Tekst kuratorski

Wystawa „Między ciałem a przestrzenią. Niematerialne krajobrazy, kruchość i zmienność percepcji”



Na wystawie inauguracyjnej Galerii Melete „Między ciałem a przestrzenią. Niematerialne krajobrazy, kruchość i zmienność percepcji” przedstawiamy serie prac dwóch artystek Dominiki Jeżewskiej i Judith Le Roux, które prowadzą ze sobą dialog, badając w jaki sposób kruche i zmienne postrzeganie kształtuje nasze rozumienie otaczającego nas świata. Ujawnia skomplikowany związek między ciałem, przestrzenią i niematerialnymi oraz materialnymi krajobrazami, które tworzymy w naszych umysłach oraz w rzeczywistości. Ta kruchość jest odzwierciedlona we własnej wrażliwości ciała, które reaguje na, jest obojętne, bądź dostosowuje się do przestrzeni, w których się znajduje.

Wystawa zaprasza nas również w podróż przez skomplikowane relacje, jakie łączą człowieka z otaczającą go przestrzenią. Prace Dominiki i Judith eksplorują własne uczucia na terytorium, które może być zarówno źródłem komfortu, jak i miejscem niepokoju. Dominika Jeżewska w „Anatomia percepcji” stworzonej z Israą al Balushi przenosi nas na pustynię, gdzie kobieta, pozbawiona towarzystwa innych ludzi, wchodzi w interakcję z wirtualnymi obiektami. Te niematerialne, wielokolorowe kompozycje przestrzenne, stworzone jako rysunki odręczne w VR, stają się dla niej zarówno towarzyszem, jak i narzędziem eksploracji przestrzeni. Kobieta porusza się po pustyni, bezkresnej, pozbawionej roślinności, zwierząt czy innych ludzi. Czasami daleko w tle widzimy góry, czasami wodę. Jasna kolorystyka i harmonijne kadry kontrastują z surowością pustynnego krajobrazu, tworząc atmosferę niepokojącego piękna. Obiekty wirtualne, choć niematerialne, zyskują namacalność, stając się integralną częścią kompozycji. Tylko jedno zdjęcie ukazuje przestrzeń pozbawioną obecności człowieka; została jedynie pustynia i rzeczywistość wirtualna.

Ciało, postrzegane zarówno jako materialne, jak w seriach Judith „Samotność ciał” i „Tango w błękicie”, jak i eteryczne, jak u Dominiki w „Anatomii percepcji” oraz „please enter.”, służy jako medium do nawigacji i poszerzania granic ludzkiego doświadczenia, tożsamości, ruchu oraz istnienia. Niewidzialne, abstrakcyjne warstwy znaczeniowe, które nakładamy na nasze otoczenie są głęboko osobiste, subiektywne, kształtowane przez nasze stany wewnętrzne i zewnętrzne, co sprawia, że każde indywidualne doświadczenie przestrzeni jest wyjątkowo intymne. Ciało staje się narzędziem odgrywającym kluczową rolę w nawigacji i interpretacji przestrzeni.

W serii „Samotność ciał” Judith przedstawia kobietę w pustych przestrzeniach, otoczoną czarnym wirtualnym dymem. Bohaterka ustawiona jest tyłem do obiektywu, w opuszczonych zaułkach, na tle ścian, na klatkach schodowych oraz na pustyni. Surowe bezludne krajobrazy, szorstkie i twarde powierzchnie, ostre płaszczyzny i chłodna kolorystyka potęgują poczucie izolacji i samotności. Nieruchoma kobieta wydaje się być zagubiona w labiryncie własnych myśli i uczuć oraz betonu, metalu, cegieł i piasku. Wirtualny dym, otaczający jej ciało, nie wchodzi z nią w pozytywną interakcję, bardziej osacza ją i tworzy ledwo przezroczystą barierę, która oddziela ją od świata zewnętrznego. Jedno ze zdjęć ukazuje przestrzeń, w której śladem obecności człowieka jest parasolka porzucona na półpiętrze, otwarta, bezużyteczna, leżąca w półmroku klatki schodowej, otoczona leniwym wirtualnym dymem.

Czy to ciało kobiety bawiącej się elementami wirtualnymi na pustyni, czy samotna kobieta odwrócona do nas plecami w zamkniętych pomieszczeniach, czy fragment ciała, które dotyka stopami podłogi, czy wreszcie roztańczone, ale też nieporadne i nieśmiałe ciała grupy różnych ludzi, pokazują nam zupełnie inne odczucia i inną perspektywę zapatrywania się nie tylko na ciało, ale też przestrzeń, w której się znajduje i którą wypełnia. Nie zawsze jasna kolorystyka i okoliczności pełne zabawy wzbudzają w nas tylko radość. Tak samo jak ciało odwrócone do nas plecami w zamkniętych przestrzeniach nie wzbudza tylko uczucia niepokoju czy osamotnienia. Może nas również skłaniać do refleksji i rozpoznania jego wrażliwości oraz ograniczeń jego fizycznej formy a także presji otoczenia. Ciało działa także jako mediator i pomost między osobistym, wewnętrznym doświadczeniem a zewnętrznym, wspólnym środowiskiem.

Artystki wykorzystują technologię rzeczywistości wirtualnej, przetworzonej i rozszerzonej, aby stworzyć nowe warstwy znaczeniowe i przekształcić postrzeganie rzeczywistości. Wirtualne obiekty stają się metaforą naszych wewnętrznych światów, naszych marzeń i snów, naszych lęków i pragnień. Przestrzeń, w której te obiekty się pojawiają, przestaje być jedynie tłem, a staje się aktywnym uczestnikiem wydarzeń. Zarówno Judith, jak i Dominika wykorzystują przestrzeń jako narzędzie do eksploracji emocji i stanów psychicznych. Pustynia jako symbol bezkresności i pustki, kontrastuje z klaustrofobicznymi wnętrzami budynków, tworząc napięcie i wzmacniając poczucie alienacji.

Tematyka cykli obiektów naszej wystawy próbuje zgłębić delikatny i stale ewoluujący związek między ludzkim ciałem a zajmowanymi przez nie przestrzeniami, zarówno fizycznymi, jak i konceptualnymi. Analizuje, w jaki sposób nasze postrzeganie przestrzeni jest kształtowane przez niematerialne elementy – emocje, wspomnienia, doświadczenia sensoryczne, oraz elementy wirtualne – a także podkreśla kruchość tych percepcji, które się zmieniają i dostosowują do nowych kontekstów. Czasami są one pozytywne a czasami wyziera z nich samotność czy bezsilność. Jednakże prace na wystawie dają nam również przekaz nadziei oraz oswojenia tychże przestrzeni, naszych uczuć oraz nas samych. Kruchość naszych percepcji rodzi niepokój, strach, ale także ciekawość i ekscytację.

W serii „please enter.” Dominika zaprasza nas do podróży przez przestrzeń liminalną, gdzie zmysły są wyostrzone, a granice między „ja” i światem zewnętrznym ulegają rozmyciu. Poetyckie instrukcje, zapisane na papierze, stają się mapą prowadzącą przez ten tajemniczy krajobraz. W towarzyszących im instalacjach video widzimy fragmenty natury, prawie pozbawione obecności człowieka, które stają się metaforą wewnętrznej podróży. Przestrzenie liminalne to miejsca wywołujące uczucie nostalgii, smutku, niepokoju lub komfortu, miejsca przejścia, miejsca “pomiędzy”. „Please enter.” jest serią konceptualną i może przybrać jakąkolwiek formę. Na naszej wystawie instrukcje poetyckie, których celem jest oswajanie przestrzeni liminalnej i być może też rzeczywistości przybierają formę napisów na ścianie oraz instalacji video.

Prace artystek pokazują, iż nasze zaangażowanie w świat nie jest statyczne, ale zależy od czynników takich jak kultura, pamięć, doznania fizyczne i uczuciowe. Ta sama przestrzeń może wywoływać szereg reakcji emocjonalnych w zależności od osoby, jej historii i momentu w czasie i przestrzeni. Ciało staje się więc naczyniem do przechowywania tych ucieleśnionych doświadczeń, pozwalając odwiedzającym zastanowić się nad tym, jak przeszłe doświadczenia i wspomnienia kształtują ich obecne postrzeganie nowych przestrzeni.

„Tango w błękicie” Judith to seria monochromatycznych zdjęć par tańczących tango. Choć taniec jest zazwyczaj kojarzony z bliskością i połączeniem, w tych zdjęciach pary wydają się być oddalone od wszystkiego, zatopione we własnym świecie. Zimna kolorystyka, rozmazane kadry i pustkowie przestrzeni podkreślają poczucie samotności, nawet w momencie intymności. Judith fotografuje ludzi w tańcu i skupia się na ich interakcji. Przestrzeń jest zredukowana do tła: być może to co widzimy to kawałek ściany, lub podłoga, albo rozmazana plama pokoju. Jest to przestrzeń monochromatyczna i nieposiadająca jakichkolwiek cech charakterystycznych, przestrzeń, która jest dopełnieniem tańczących, ich ruchu, myśli i emocji.

Dzięki cyklom dzieł naszych dwóch artystek sięgamy do rejonów nieznanych, sensorycznych, niematerialnych, ale także tych bardzo nam bliskich. Patrząc na ciała na wystawie możemy odczuwać pełną gamę różnorodnych emocji, od pozytywnych przestrzennych wyobrażeń, poprzez samotność, bezsilność, przez sensoryczną podróż aż do zapomnienia w tańcu i poczucia bliskości z drugim ciałem. Naszą percepcję wspomagają poetyckie instrukcje Dominiki, jak możemy te przestrzenie oswoić, nadać im naszą perspektywę i jak z ich kruchości wydobyć siłę. Wystawa zaprasza odwiedzających do rozważenia ciała nie tylko jako biernego obiektu, ale jako aktywnego, spostrzegawczego podmiotu, który jest niezbędny do doświadczania, kształtowania i rozumienia przestrzeni.

Poruszając się po wystawie, nasze ciała mogą przekształcać abstrakcyjne koncepcje w osobiste, namacalne doświadczenia. Ciało staje się centralnym punktem eksploracji tożsamości, wrażliwości i dynamiki a odwiedzający są zachęcani do odczuwania własnej cielesności i sposobu, w jaki zamieszkują przestrzeń.

„Między ciałem a przestrzenią” stanowi zaproszenie do refleksji nad naszym postrzeganiem rzeczywistości, ciała oraz obiektów niematerialnych i materialnych. Czy przestrzeń jest jedynie tłem dla naszych doświadczeń, czy też aktywnie kształtuje nasze emocje i percepcje? Jakie znaczenie ma dla nas poczucie kontaktu i bliskości? Pytania te nie mają jednoznacznych odpowiedzi, a wystawa staje się miejscem, gdzie każdy widz może znaleźć własne interpretacje.